UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Zrozumiałem

Tragiczny wypadek na stoku narciarskim w Krynicy. Pracownik Słotwiny-Arena nie żyje

Mimo reanimacji, nie udało się uratować życia pracownika krynickiej ...

Z ostaniej chwili - Płonie budynek na Krzyżówce.

Płonie budynek na " Krzyżówce " . Konstrukcja budynku w każdej chwili ...

Grzegorz Biedroń idzie na sądeckiego marszałka?

Rządząca przez kilkanaście lat w małopolskim sejmiku koalicja ...

12 listopada dniem wolnym.

Dzisiaj, 7 listopada, Sejm po raz kolejny zajął się ustawą dotyczącą ...
autocentrum
ubezpieczenie na zycie michal elzbieciak
Portal miasta Krynica-Zdrój - Kryniczanie.pl - Portal miasta Krynica-Zdrój
redaktor

redaktor

Email: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Ciało od dłuższego czasu wisiało w mieszkaniu. Było już w takim stanie, że śledczy musieli pracować w maskach tlenowych. Sądeccy policjanci wyjaśnią, co się stało w Krynicy.

Sądeccy policjanci dokonali minionej nocy makabrycznego odkrycia. W jednym z mieszkań przy ulicy Tysiąclecia w Krynicy znaleźli ciało. Zwłoki wisiały już od dłuższego czasu. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, mogły wisieć już nawet kilka tygodni. Na miejscu pracowali policjanci wraz prokuratorem i technikiem kryminalnym, którzy zabezpieczali ślady. Warunki były bardzo trudne, bo ciało ulegało już rozkładowi. Strażacy użyczyli śledczym maski tlenowe, aby mogli wykonać niezbędne czynności.

Nie wiadomo, jak długo zwłoki wisiały w mieszkaniu. Wyjaśnią to policjanci. Prawdopodobnie doszło tam do samobójstwa.

samobojstwo

 

 

 

 

źródło. sadeczanin. info

Nagraj film, pokaż jak dbasz o środowisko i wygraj nagrody

Sortowanie śmieci to dla Ciebie codzienność? Dbasz o czyste powietrze oraz oszczędnie zużywasz wodę? A może robisz zakupy w taki sposób, aby nie marnować jedzenia? Nakręć krótki film pokazujący, że o naszą planetę można świetnie dbać także podczas codziennych obowiązków i zdobądź atrakcyjne nagrody w konkursie Europejskiej Agencji Środowiska I LIVE GREEN.

srodowisko
Organizatorzy konkursu zachęcają wszystkich Europejczyków do tego, aby w ciekawy sposób podzielili się swoimi sposobami na temat tego jak można troszczyć się o środowisko każdego dnia. Zgłoszenia konkursowych filmów można przesyłać jeszcze tylko do końca marca 2018 r.

Małopolanie coraz bardziej zdają sobie sprawę z tego, że troska o naszą planetę ma sens. I wcale nie potrzeba do tego wielkich działań, a często wystarczą tylko codzienne nawyki, takie jak podróżowanie komunikacją miejską, zamiast własnym samochodem czy oszczędne zużywanie wody

– mówi wicemarszałek Wojciech Kozak. Przypomina również, że samorząd województwa od kilku lat podejmuje wiele działań, które mają chronić nasze środowisko:

Warto przypomnieć, że właśnie w Małopolsce weszły w życie pierwsze uchwały antysmogowe, dzięki którym za kilka lat pozbędziemy się problemu trującego powietrza. Rozwiązania prawne to jednak nie wszystko – w ramach programu LIFE w całym województwie działają ekodoradcy, którzy przekazują młodym Małopolanom wiedzę na temat tego, jak sami mogą walczyć o czyste powietrze. Teraz czas na to, aby mieszkańcy nieśli dalej kaganek oświaty i pokazali innym obywatelom Europy, jak troszczyć się o naszą planetę – zachęca do udziału w konkursie wicemarszałek Kozak.

Nagrania biorące udział w konkursie powinny trwać od pół minuty do 45 sekund. Będą one oceniane w sumie w czterech kategoriach. Komisja konkursowa przyzna nagrody klipom dotyczącym dbania o czyste powietrze i wodę; zostaną docenione też materiały na temat działań, mających zmniejszyć marnowanie jedzenia oraz wartości, które niesie za sobą wybieranie produktów lokalnych i ekologicznych. Do autorów najlepszych nagrań trafią nagrody w wysokości 1000 euro.

To jednak nie wszystko – najbardziej kreatywne klipy docenią też internauci w głosowaniu online, które potrwa przez cały maj. Do autorów najciekawszych nagrań wedle użytkowników sieci trafią wyróżnienia w wysokości 500 euro.

Więcej informacji, regilamin oraz formularz zgłoszeniowy na www.eea.europa.eu

 

 

 

źródło:malopolska.pl

Podpisano porozumienie z Związkiem Strzeleckim „Strzelec”

22 stycznia w Krynicy-Zdroju podpisano porozumienie o współpracy pomiędzy Gminą Krynica-Zdrój a Związkiem Strzeleckim „Strzelec”

Celem niniejszego porozumienia jest wspólne działanie na rzecz obronności państwa, kultywowanie tradycji patriotycznych regionu, stałej opieki nad miejscami pamięci narodowej, grobami poległych żołnierzy oraz pomnikami, popularyzacja inicjatyw związanych z obronnością państwa oraz kształtowania patriotycznych, proobronnych i obywatelskich postaw wśród dzieci, młodzieży i dorosłych – powiedział Dariusz Reśko Burmistrz Krynicy-Zdroju

Pododdział w Krynicy-Zdroju liczy obecnie 16 osób, został utworzony w zeszłym roku i ma już na swoim koncie udział w kilku uroczystościach patriotycznych. Jesteśmy gotowi do współpracy- powiedział sierż. ZS. mgr inż. Radosław Repetowski Dowódca 2 Plutonu Wsparcia w Krynicy-Zdroju

zwiazek strzelecki




Nowosądecki oddział Związku Strzeleckiego „Strzelec” liczy ponad 500 osób, a jego głównym celem jest wychowywanie członków Związku zgodnie duchem patriotyzmu, przygotowanie do obrony cywilnej, udział w akcjach charytatywnych oraz patriotycznych – powiedział Dowódca Jednostki Strzeleckiej 2006 Nowy Sącz Sławomir Szczerkowski

Związek Strzelecki „Strzelec” Organizacja Społeczno-Wychowawcza reaktywowany został w 1991 roku. Związek powstał w wyniku fuzji organizacji tzw. Ruchu strzeleckiego, działających w Polsce w latach 1989-1991, określając się, jako patriotyczne stowarzyszenie młodzieży polskiej, będącej kontynuatorem istniejącego w okresie międzywojennym Związku Strzeleckiego „Strzelec”, którego  Komendantem Głównym był Józef Piłsudski. Członkami Związku mogą być osoby, które ukończyły 16 rok życia. W ramach Związku działa również ruch orlęcy skupiający młodzież szkolną w wieku od 11 do 16 lat.

W krynickim szpitalu nie ma nudy!

Jacek Ślipek, zastępca ordynatora oddziału chirurgii urazowo-ortopedycznej Szpitala im. dra J. Dietla w Krynicy-Zdroju składa kontuzjowanym narciarzom i snowboardzistom zwożonym ze stoków narciarskich pogruchotane kości, zespala złamania specjalnymi płytkami, wymienia cierpiącym chorym naturalne, wypracowane panewki stawów zastępując sztucznymi. Ortopedia nie ma dla niego żadnych tajemnic.

Sezon zimowy w pełni. Choć na Sądecczyźnie próżno szukać w tym roku kopnych, śnieżnych zasp, to stoki i stacje narciarskie w regionie nie święcą wcale pustką. Wręcz przeciwnie. Pierwsze tygodnie ferii już za nami. Do krynickiego szpitala trafili z pewnością pierwsi kontuzjowani amatorzy „białego szaleństwa” przywiezieni prosto ze stoku...

- Niestety. Co roku, w sezonie zimowym nie brakuje takich kontuzjowanych pacjentów, którzy trafiają do naszego szpitala prosto ze stoków. Ten rok, pod tym względem, może być gorszy od poprzedniego.

Skąd taki wniosek?
- W tym roku zimę mamy, jaką mamy. Niewielka ilość śniegu nie sprzyja narciarzom i osobom uprawiającym inne sporty zimowe; sprzyja, niestety, urazom. I to urazom, co chciałbym podkreślić, bardzo poważnym.

Co ma pan na myśli mówiąc, że są to urazy bardzo poważne?
- Są to urazy, z którymi dawniej nie mieliśmy praktycznie do czynienia. Do tej pory typowym urazem narciarskim był zazwyczaj uraz skrętny kolana, czy uraz nadgarstka. Były one najczęściej efektem upadku. W tym sezonie do naszego szpitala trafiają pacjenci z poważnymi urazami głowy, które wymagają dalszej, bardzo pogłębionej diagnostyki. Bywa, że potrzebna jest błyskawiczna pomoc neurochirurgiczna.

Leczymy pacjentów, którzy trafiają do nas na przykład ze skomplikowanym urazem kolana. Nie jest to jednak, jak dawniej zwykłe skręcenie, ale skręcenie połączone ze złamaniami śródstawowymi. Taki uraz zaopatruje się niestety chirurgicznie. Jest więcej pacjentów z bardzo skomplikowanymi złamaniami rąk, barków, a nawet miednicy spowodowanymi upadkiem na twarde podłoże. Lekarze ortopedzi, personel medyczny oddziału i Izby Przyjęć, proszę mi wierzyć na brak pracy nie narzekają.

W przypadku takich urazów dużą rolę odgrywa czas?
- Jak najbardziej. Taki pacjent jak najszybciej musi znaleźć się na stole operacyjnym. Te zabiegi muszą być wykonywane, niestety w pierwszej kolejności. To wydłuża kolejkę pacjentów oczekujących na zabiegi planowe. 

Wspomniał Pan, że jako operatorzy spotykacie się w tym roku z sytuacją, z którą do tej pory w krynickim szpitalu mieliście do czynienia jedynie sporadycznie...
- To prawda. Pogotowie ratunkowe przywozi coraz częściej kontuzjowanych „amatorów białego szaleństwa w wieku powyżej 60 +. Dawniej takie przypadki były rzadkością. Powszechnie utarło się, że narty, czy snowboard zarezerwowane są raczej dla ludzi młodych.

Ten stereotyp jeszcze pokutuje. Tymczasem rzeczywistość jest inna. Na stokach, co można zauważyć po przedziale wiekowym kontuzjowanych pacjentów trafiających do szpitala w Krynicy, jest coraz więcej szusujących w wieku 60 +. Chyba zrobiła się moda na taką formę aktywności fizycznej.

Panie doktorze, czyli mierz siły na zamiary?

- Nikt nie kwestionuje umiejętności tych narciarzy, ale muszą mieć oni świadomość, że ich układ kostny i więzadłowy nie jest już tak nazwijmy „elastyczny”, jak osoby młodej – dwudziesto, czy trzydziestoletniej. Jest słabszy. Nawet niewielki upadek na stoku na zmrożony śnieg, a bywa, że i lód może mieć katastrofalne konsekwencje.

Czy urazy u osób 60 + są bardzo groźne?

- W przypadku osób w wieku 60 + nie wystarczy „wsadzić” nogę, czy rękę w gips. Złamanie musi być zespolone chirurgicznie. Dla osoby starszej każdy zabieg operacyjny jest dużo większym obciążeniem, niż dla osoby młodej. Dla człowieka starszego taki uraz wiąże się, niestety z unieruchomieniem na dłuższy czas, bo kości w starszym wieku zrastają się wolniej i dłużej.

Taki uraz niesie ze sobą też ryzyko wystąpienia nieprzewidzianych powikłań?

- Niestety, z taką sytuacją też należy się liczyć. Takim urazom mogą towarzyszyć różne powikłania jak chociażby zatorowość, zakrzepica. Dlatego też takich kontuzjowanych „amatorów białego szaleństwa” staramy się operować jak najszybciej i jak najszybciej takie osoby rehabilitować, aby nie doszło do komplikacji.

Sprzęt do szusowania na stokach jest coraz nowocześniejszy. Gwarantujący dla narciarza większe bezpieczeństwo....

- To prawda, lepszy, ale pozwalający narciarzom, czy snowboardzistom rozwijać na stoku większe prędkości.  W przypadku, gdy dochodzi do upadku, czy zderzenia z inną osobą korzystającą na stoku z uroków zimy, konsekwencje zdrowotne są zazwyczaj opłakane. Niestety, podczas ferii na stokach szusują osoby, które nie mają odpowiedniego wcześniejszego przygotowania. Można powiedzieć wjechali na ten, czy inny stok wstając dosłownie zza biurka. Ich mięsnie i układ kostno-stawowy są „zastane”. W dużej mierze są to turyści przyjeżdżający na zimowy wypoczynek. Nie ma też co urywać. W wielu przypadkach na stokach dominuje brawura, a jej skutki są opłakane.

Do krynickiego szpitala trafiają też kontuzjowani pacjenci po spożyciu alkoholu?

- Oczywiście. Zdarzają się takie sytuacje. Narciarze, czy snowboardziści będący pod wpływem alkoholu szusujący po stoku są zagrożeniem nie tylko dla siebie, ale również dla innych osób korzystających w tym czasie z uroków „białego szaleństwa”.

A co z potrąceniami na stokach. Jakie mogą być skutki takich zdarzeń?

- Jest ich coraz więcej. Skutki takich potrąceń są opłakane.

Ortopedzi zużywają obecnie mniej gipsu?

- Nieco mniej, ale wynika to z tego, że zdecydowaną większość tych urazów operujemy. One nie wymagają unieruchomienia gipsowego. Chciałbym jednak podkreślić, że liczba pacjentów, którzy trafiają z różnymi urazami kostnymi do ambulatorium chirurgicznego nie zmalała. Gips jest i zawsze będzie potrzebny.

Dziękuję za rozmowę. 

 

 

 

 

źródło:sadeczanin.info

W dniach 26-28 stycznia 2018 r. Krynica będzie stolicą młodych, obiecujących łyżwiarzy figurowych. W hali lodowej MOSiR wystartuje 260 zawodników z całej Polski, zobaczymy także łyżwiarzy ze Słowacji.

W tych dniach rozegrane zostaną: Mistrzostwa Polski Juniorów i Ogólnopolskie Zawody o Kryształowy Dzban Krynicy-Zdroju dla najmłodszych polskich łyżwiarzy (wszystkie klasy wiekowe oprócz seniorów) oraz dla amatorów. Zawody odbędą się według regulaminu ISU i PZŁF. Na tafli lodowej zobaczymy zatem solistów i solistki w różnym wieku, którzy powalczą o medale oraz nagrody ufundowane przez organizatorów i głównych sponsorów : Spółdzielnie Muszynianka oraz Intermarshe.

Trybuny hali lodowej przy ul.Park Sportowy 5 w Krynicy stoją otworem dla kibiców każdego dnia od 7:00 do 18.00. Wstęp jest bezpłatny.

Zawody o Kryształowy Dzban Krynicy-Zdroju organizowane są już po raz trzeci z rzędu, a Mistrzostwa Polski Juniorów po raz drugi. Jak na tak skromną historię impreza ta cieszy się dużym powodzeniem zawodników, ale przede wszystkim kibiców. Jest to bowiem jedna z nielicznych okazji w naszym kraju, aby zobaczyć na żywo popisy łyżwiarzy figurowych, nawet jeśli mówimy tylko o juniorach i młodszych sportowcach. To oni już za kilka lat będą walczyć o medale w Europie i na świecie, starać się o kwalifikacje olimpijskie. Warto zatem skierować swe zainteresowanie w ten styczniowy weekend w stronę lodowiska MOSiR w Krynicy. Szczególnej uwadze kibiców polecamy niedzielny Finał Mistrzostw Polski, który odbędzie się od godz. 12.50 oraz uroczyste zakończenie Mistrzostw Polski (dekoracje medalowe,) o godz 18.45. Szczegółowy program zawodów poniżej.

lyzwiarstwo



Dodatkowo rangę imprezy podkreśla specjalna transmisja streamingowa, jaka będzie dostępna w internecie za pośrednictwem witryny Polskiego Związku Łyżwiarstwa Figurowego www.pfsa.com.pl


Ramowy program zawodów




26.01.2018, piatek

9:30 – 11:05 solistki , klasa brązowa

11:05 – 11:20 soliści , klasa brązowa

11:20 - 14:10 solistki , klasa złota

14:10- 15:00 soliści , klasa złota

15:00-16:00 solistki , novice Basic

16:10-19.20 solistki , novice I , program krótki

19:30-19:45 soliści , novice I , program krótki

19:45-20:15 solistki , novice II , program krótki

20:15-20:30 solistki , novice II , program krótki




27.01.2018, sobota

7:45 – 10:15 solistki, novice I, program dowolny

10:25 – 10:40 soliści , novice I , program dowolny

10:40-11:15 solistki , novice II , program dowolny

11:15-11:35 soliści , novice II , program dowolny

11:45-14.05 solistki, klasa srebrna

14:05-14:40 soliści , klasa srebrna




14:40 Otwarcie Mistrzostw Polski Juniorów

14.50-17:50 solistki , juniorki , program krótki

17:50-19:00 soliści , juniorzy , program krótki




28.01.2018, niedziela

7:00 – 12:40 Zawody Amatorskie

FINAŁ MISTRZOSTW POLSKI

12:50-16:25 solistki , juniorki , program dowolny

16:25-17:45 soliści , juniorzy , program dowolny




17:45-18:15 Uroczyste Zakończenie Zawodów – ceremonie medalowe








20 stycznia br.  godz. 22:50  w miejscowości Świdnik  trzy osoby, tj. 36-letnie małżeństwo oraz ich 10-letni syn, gdy szli chodnikiem zostali potrąceni przez samochód. Rodzina zginęła na miejscu. Kierujący zbiegł z miejsca zdarzenia. Na miejscu nie było żadnych naocznych świadków,  a ofiary zostały odnalezione przez przechodniów. 

Po otrzymanym zgłoszeniu policjanci natychmiast podjęli intensywne czynności mające na celu ustalenie i zatrzymanie sprawcy tego tragicznego w skutkach zdarzenia. Na miejscu wypadku  pracowała grupa dochodzeniowo-śledcza z Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu oraz biegły z zakresu ruchu drogowego. Wszystkie czynności wykonywane były pod nadzorem Prokuratora Rejonowego w Nowym Sączu. Decyzją  Komendanta Wojewódzkiego Policji w Krakowie została także powołana specjalna grupa, w skład której weszli policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie oraz z Komendy Miejskiej Policji  w Nowym Sączu, którzy skoncentrowali się na ustaleniu pojazdu jaki brał udział w zdarzeniu i tożsamości zbiegłego kierowcy.

Zakrojone na szeroką skalę poszukiwania skutkowały zatrzymaniem 21 stycznia (około godz. 13.00)  kierowcy podejrzewanego o śmiertelne potrącenie pieszych i drugiego mężczyzny mającego związek z tym zdarzeniem. To mieszkańcy  Sądecczyzny - mężczyźni w wieku 17 i 21 lat. Na posesji jednego z nich w zamkniętym garażu policjanci znaleźli samochód, który dokładnie  zakryty był folią. Okazało się, że pojazd posiada poważne uszkodzenia, które mogą świadczyć o tym, że brał udział w wypadku. Pojazd poddawany jest oględzinom, a biegli w tej chwili weryfikują czy uszkodzenia mają związek z przedmiotowym zdarzeniem.

Zatrzymane osoby zostały przewiezione do siedziby Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu. Uprzednio w placówce  zdrowotnej pobrano im krew celem przebadana na zawartość alkoholu i narkotyków we krwi. Czynności procesowe z ich udziałem będą wykonywane po uzgodnieniach z prokuraturą.

Intensywna praca zaangażowanych w poszukiwania policjantów, przesłuchania świadków jak i ślady zabezpieczone na miejscu zdarzenia to m.in. te czynniki, które doprowadziły śledczych  na trop sprawcy wypadku.



 

 

źródło: nowy-sacz.policja.gov.pl

Relacje Wideo