
redaktor
Muzeum Okręgowe w Nowym Sączu oraz Stowarzyszenie Krynickich Twórców „Galeria pod Kasztanem” w 30. rocznicę działalności w Krynicy-Zdroju Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych i „Galerii pod Kasztanem” zapraszają na wystawę ŚLADAMI NIKIFORA.
Wernisaż odbędzie się 14 kwietnia 2018 r. o godz. 15.00
Muzeum Nikifora, Bulwary Dietla 19
Na wystawę składają się prace krynickich twórców inspirowane życiem i twórczością Nikifora, powstałe w 50. rocznicę śmierci artysty
Wystawa czynna do 10 czerwca 2018
źródło: krynica-zdroj.pl
Już w najbliższą sobotę o godzinie 20:00 w Pijalni Głównej w Krynicy-Zdroju odbędzie się koncert zespołu Boys.
Polski zespół muzyczny disco polo istniejący od 1991 roku. Zespół Boys został założony wiosną 1991 w Prostkach koło Ełku.
Jako support na scenie zagra zespół Milano.
Start: 20:00
Bilety do nabycia w Kawiarni Pijalni Głównej oraz na eBilet.pl
Początek 2018 roku przyniósł świetne informacje dla mieszkańców Krynicy-Zdrój, ale także turystów i kuracjuszy odwiedzających tamtejszy kurort. Krynicki Szpital im. dra Józefa Dietla został rozbudowany, zyskując nowoczesne oddziały pediatrii, położnictwa i intensywnej terapii. Są one wyposażone w aparaturę medyczną na europejskim poziomie, która ratuje życie małych i dużych pacjentów szpitala. Zakup sprzętu był możliwy dzięki dotacji z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Małopolskiego na lata 2014-2020 (RPO) w wysokości ponad 5,7 mln zł.
Umowę gwarantującą przyznanie dofinansowania podpisał wicemarszałek Stanisław Sorys. W wydarzeniu wzięli udział także m.in. przewodnicząca Sejmiku Województwa Małopolskiego Urszula Nowogórska oraz radni województwa Stanisław Pasoń i Witold Kozłowski.
Środki unijne od lat zmieniają życie Małopolan. W dużej mierze pieniądze te inwestujemy w zdrowie mieszkańców – w całym regionie remontujemy kolejne szpitale, tworzymy nowe oddziały, ale też kupujemy światowej klasy sprzęt medyczny
– mówi wicemarszałek Stanisław Sorys i dodaje, że dzięki właśnie rozstrzygniętemu konkursowi zmiany obejmą nie tylko krynicki szpital, ale aż 26 placówek w całym regionie. - W sumie na ten cel przeznaczymy aż 137,2 mln zł z RPO – dodaje wicemarszałek Sorys.
Świetne warunki dla pacjentów i rodziców
Dofinansowanie z RPO pozwoliło na zakup sprzętu, który trafił m.in. na oddział pediatrii i noworodków. Został on wyposażony chociażby w nowoczesny aparat do wykonywania USG, a także specjalne wózki i stanowiska do resuscytacji małych pacjentów. Powody do zadowolenia mogą mieć też rodzice, gdyż z myślą o nich zostały kupione wygodne sofy i fotele, w których mogą komfortowo odpocząć podczas pobytu z dziećmi w szpitalu. W sumie wartość zakupionego sprzętu to ponad 7,8 mln zł, a całkowity koszt budowy nowego szpitalnego skrzydła wyniósł ponad 13,6 mln zł.
Dodajmy, że dzięki unijnym dotacjom w subregionie sądeckim zostanie zrealizowanych aż siedem ważnych projektów. Oprócz szpitala w Krynicy-Zdroju obejmą one też placówki w Gorlicach, Limanowej, Dobrej, Porębie Wielkiej, Podegrodziu oraz Szczyrzycu. Koszt realizacji tych przedsięwzięć opiewa na kwotę niemal 33,9 mln zł, z czego wsparcie z Unii Europejskiej to ponad 24,7 mln zł.
Szpital im. dra Józefa Dietla w Krynicy-Zdroju powstał w październiku 1955 r. Placówka zapewnia stacjonarne, całodobowe oraz ambulatoryjne udzielanie świadczeń zdrowotnych na rzecz mieszkańców miasta i gminy Krynica-Zdrój oraz powiatu nowosądeckiego. Ze względu na usytuowanie w rejonie uzdrowiskowo-turystycznym z opieki medycznej korzystają również pacjenci z różnych rejonów Polski, a także z zagranicy.
iż przystępuje do odbioru odpadów wielkogabarytowych
z terenu miasta Krynica-Zdrój w niżej podanych terminach:
16.04.2018 (poniedziałek)
ul. Pułaskiego i wszystkie ulice boczne,
ul. Nowotarskiego, Bulwary Dietla, ul. Zdrojowa,
ul. Piękna, ul. Kościuszki, ul. Szkolna, ul. Zamkowa,
17.04.2018 (wtorek)
ul. Piłsudskiego i wszystkie ulice boczne, ul. Słotwińska,
ul. Stara Droga, ul. Jaworowa,
18.04.2018 (środa)
ul. Kraszewskiego i wszystkie ulice boczne,
19.04.2018 (czwartek)
ul. Czarny Potok, ul. Reymonta, ul. Ludowa,
20.04.2018 (piątek)
ul. Źródlana, ul. Słoneczna,
W związku z powyższym osoby zainteresowane prosimy o przygotowanie w/w odpadów
i wystawienie do drogi głównej w dniu wywozu do godziny 8.00.
Jednocześnie informujemy, że odpady inne niż wielkogabarytowe nie będą odbierane.
Szczegółowe informacje pod numerami telefonów:
18 444 12 03, 18 444 12 97, 18 471 28 71
Zarząd MPGK Sp. z o.o.
KOMUNIKAT
MPGK Sp. z o.o. w Krynicy-Zdroju informuje mieszkańców, iż przystępuje do odbioru odpadów wielkogabarytowych z terenu gminy Krynica-Zdrójw niżej podanych terminach:
09.04.2018 (poniedziałek) Polany, Berest
10.04.2018 (wtorek) Czyrna, Piorunka
11.04.2018 (środa) Mochnaczka Wyżna, Mochnaczka Niżna
12.04.2018 (czwartek) Tylicz, Muszynka
W związku z powyższym osoby zainteresowane prosimy o przygotowanie w/w odpadów i wystawienie do drogi głównej w dniu wywozu do godziny 8.00.
Jednocześnie informujemy, że odpady inne niż wielkogabarytowe nie będą odbierane.
Szczegółowe informacje pod numerami telefonów:
18 444 12 03, 18 444 12 97, 18 471 28 71
Zarząd MPGK Sp. z o.o.
27 marca w Krakowie policjanci z Nowego Sącza zatrzymali trzech sprawców oszustwa na tzw. pracownika wodociągów i hydraulika, którzy 30 listopada 2017 roku okradli z biżuterii i pieniędzy dwoje Sądeczan. Zatrzymanie było efektem kilkumiesięcznej pracy operacyjnej policjantów z Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu sądeckiej Policji. Funkcjonariusze odzyskali również część skradzionego mienia.
Gdy 30 listopada ub. roku opisywaliśmy przypadki oszustw na tzw. pracownika wodociągów oraz hydraulika, wspólnie z sądeckimi wodociągami apelowaliśmy o ostrożność. Wtedy też policjanci rozpytywali pokrzywdzonych i ustalali świadków. Informacji od zaskoczonych oszustwem starszych osób nie było zbyt wiele, dlatego policjanci rozpoczęli pracę operacyjną, zakrojoną na inne województwa.
Wracając do listopadowego zdarzenia: do pierwszej takiej sytuacji doszło około godziny 11.30. Wówczas dwaj mężczyźni weszli do jednego z mieszkań na osiedlu Barskim w Nowym Sączu, podając się za pracowników wodociągów miejskich. Mężczyźni powiedzieli właścicielce mieszkania, że muszą wejść do środka by sprawdzić sprawność działania pionów kanalizacyjnych. Zgłaszająca wpuściła mężczyzn do mieszkania, po czym z jednym weszła do łazienki, gdzie miały zostać sprawdzone rzekome piony, a drugiego straciła z oczu. Gdy pierwszy z nich skupił uwagę właścicielki i podtrzymywał rozmowę, drugi plądrował jej mieszkanie. Wizyta trwała około 15 minut, a właścicielka straciła cenną biżuterię.
Ci sami mężczyźni udali się następnie na osiedle Kochanowskiego w Nowym Sączu. Tym razem weszli do jednego z mieszkań pod pretekstem awarii rury, ponieważ jak twierdzili woda zalewa piwnice. Mężczyźni powiedzieli właściciele by pozakręcała wszystkie kurki i dała im 50 zł. Gdy kobieta wyciągnęła banknot z szafki, mężczyźni zobaczyli w którym miejscu przechowuje pieniądze. Obaj przebywali w mieszkaniu jeszcze około 15 minut, a po ich wyjściu właścicielka lokum zauważyła, że szafka z której wyjęła pieniądze jest otwarta i zniknęły wszystkie jej oszczędności.
Obaj mężczyźni pukali wówczas do wielu mieszkań na wskazanych osiedlach. By wejść do środka podawali różne powody, w tym między innymi sprzedaż dywanu. Jak się później okazało, byli też w trzecim mieszkaniu, gdzie wyłamali drzwi szafki, jednak gdy nie znaleźli nic cennego, szybko je opuścili.
Policjanci z Wydziału do walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu, ustalili jednak, że z tymi oszustwami ma związek nie tylko dwóch mieszkańców Krakowa w wieku 65 i 42 lata, ale również uczestnicząca w tym procederze 32-letnia krakowianka. Policjanci prowadzili pracę operacyjną również poza granicami Małopolski, ponieważ ustalili, że osób pokrzywdzonych działaniem tej trójki jest więcej, w tym również na terenie innych województw.
W efekcie 27 marca sądeccy policjanci zatrzymali podejrzewaną trójkę na terenie Krakowa. Dzień później, 28 marca, wszyscy usłyszeli zarzuty kradzieży oraz zarzut usiłowania kradzieży z włamaniem. Z uwagi na to, że starszy z mężczyzn działał w warunkach multirecydywy, a 32-letnia kobieta w warunkach recydywy, grozi im nawet do 15 lat pozbawienia wolności.
Policjanci wnioskowali również do prokuratury, a ta do sądu o zastosowanie wobec zatrzymanych środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. Sąd przychylił się do tego wniosku i zgodnie z jego decyzją cała trójka trafiła już do aresztu na trzy miesiące, jednak grozi im znacznie wyższy wymiar kary.
Funkcjonariusze odzyskali też znaczną część skradzionego mienia, w tym biżuterię i pieniądze.
źródło: nowy-sacz.policja.gov
Podejmujesz tysiące decyzji każdego dnia. Ale czy zawsze zdajesz sobie sprawę, że złe decyzje na drodze mogą być śmiertelne? Wielu tragicznych w skutkach zdarzeń można by uniknąć, dokonując właściwych wyborów. Przypomina o tym nowa ogólnopolska kampania społeczna pn. „Raz, dwa, trzy – zginiesz TY! Jej mocnym akcentem jest m.in. „spowiedź” drogowego zabójcy i spot nakręcony w prosektorium z udziałem znanego z wielu ról filmowych Janusza Chabiora.

Polskie drogi wciąż należą do jednych z najbardziej niebezpiecznych w Unii Europejskiej, a Polska jest na przedostatnim miejscu w Europie pod względem liczby ofiar śmiertelnych w przeliczeniu na milion mieszkańców. Tylko w 2017 roku w Polsce doszło do 33 tys. wypadków, w których zginęło około 3 tys. osób. Te zatrważające statystki dowodzą, że nie wolno ustawać w wysiłkach, by ten stan rzeczy zmienić. Wspólnie jesteśmy odpowiedzialni za edukację społeczeństwa w zakresie bezpieczeństwa na polskich drogach.
Kolejny krok
Kampania, której partnerami są: Komenda Stołeczna Policji, Okręgowy Inspektorat Służby Więziennej w Warszawie, Wojskowy Instytut Medyczny, Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego w Warszawie oraz Gazeta Codzienna Fakt, jest tego kolejnym dowodem. To już druga odsłona kampanii dotyczącej bezpieczeństwa w ruchu drogowym, zorganizowana z inicjatywy KSP i Okręgowego Inspektoratu SW w Warszawie. Poprzednia - pn. „Poznaj i zrozum ryzyko” - prowadzona była od 2014 r. Wieloletnia współpraca Komendy Stołecznej Policji z partnerami zewnętrznymi pozwoliła na stworzenie kolejnej edycji kampanii.W spotkaniu rozpoczynającym ogólnopolską kampanię wzięli udział: Komendant Stołeczny Policji nadinsp. Paweł Dobrodziej, Dyrektor WIM gen. dyw. prof. dr hab. n. med. Grzegorz Gielerak, Dyrektor Okręgowy Służby Więziennej w Warszawie SW płk. Zbigniew Brzostek, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Warszawie Dariusz Marek Szczygielski. Komendanta Głównego Policji reprezentował Zastępca Dyrektora Biura Ruchu Drogowego KGP insp. Piotr Owsiewski.
Dyrektor WIM gen. dyw. prof. dr hab. n. med. Grzegorz Gielerak podkreślił, że choć mamy w Polsce centra urazowe i wyspecjalizowane ośrodki przygotowane do ratowania zdrowia i życia pacjentów wypadków komunikacyjnych, to statystyki dowodzą, że warto inwestować w bezpieczeństwo a o zdrowie dbać przy okazji badań profilaktycznych. Tylko w 2017 r. do Wojskowego Instytutu Medycznego trafiło 138 ofiar takich wypadków. Ich średni wiek szacuje się na około 45 lat. Zdecydowaną większość stanowili mężczyźni (75%). Ponad połowa pacjentów wypadków drogowych, która trafiła do WIM to osoby poniżej 40 roku życia. Kolejną dużą grupę stanowili pacjenci powyżej 55 roku życia (30%). Łączny koszt leczenia określa się na około 2 mln złotych, czyli średnio 15 tys. zł kosztuje leczenie jednego takiego pacjenta. Trzeba jednak pamiętać, że realny koszt jest dużo większy w przypadku osób z urazami wielonarządowymi.
- W ub.r. w garnizonie stołecznym w 1800 wypadkach drogowych zginęło ponad 170 osób, a 2 tys. zostało rannych – przypomniał podczas briefingu Komendant Stołeczny Policji nadinsp. Paweł Dobrodziej. – Dlatego też priorytetem KSP w tym roku jest ograniczenie liczby tych najpoważniejszych zdarzeń w ruchu drogowym. – Kampania „Raz, dwa trzy – zginiesz TY!” ma pokazać, że wypadki, szczególnie te ze skutkiem śmiertelnym, to ciąg zdarzeń, na które nie zwracamy uwagi, to wynik nieraz błędnych, złych decyzji. W efekcie dochodzi do wypadku, który jest katastrofą i dla ofiary i dla sprawcy – dodał komendant.
Dyrektor Okręgowy Służby Więziennej w Warszawie SW płk. Zbigniew Brzostek zwrócił uwagę, że często te konsekwencje dla sprawcy wypadku drogowego kończą się karą bezwzględnego pozbawiania wolności. Sprawca trafia do więzienia, gdzie poddawany jest specjalistycznemu oddziaływaniu terapeutycznemu. – Uczymy osadzonych np. jak nie używać substancji zmieniających świadomość w sposób szkodliwy, a osoby uzależnione poddajemy terapii. (…) Nasi skazani od 4 lat uczestniczą też w spotkaniach w WORD i szkołach, gdzie na własnym przykładzie mówią młodym ludziom, czego nie należy robić. Każdy z nich przeżył osobisty dramat i ma świadomość, że spowodował także dramat innej rodziny – dodał dyrektor.
Trzy filary bezpieczeństwa
Tym razem organizatorzy przedsięwzięcia postanowili zainaugurować kampanię w Centrum Kształcenia Podyplomowego, Doskonalenia Zawodowego i Symulacji Medycznej Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie przesyłając wcześniej do przedstawicieli mediów specjalne zaproszenie na briefing w formie klepsydry. Kampanię poprzedził też cykl trzech wywiadów ze sprawcami śmiertelnych wypadków drogowych w Gazecie Codziennej Fakt. Osoby te nie były wybrane przypadkowo, otóż ich zachowanie na drodze naruszało trzy filary bezpieczeństwa w ruchu drogowym: prędkość, pasy i alkohol.Prędkość
- Od 35 lat mam prawo jazdy i przez te wszystkie lata nie miałem nawet jednej stłuczki, aż do tragicznej chwili – mówił w wywiadzie dla Faktu 57-letni Zygmunt, który odbywa w jednym z warszawskich więzień dwuletni wyrok za spowodowanie wypadku, w którym zginęło 4-letnie dziecko. Latem 2015 roku mężczyzna jechał drogą krajową nr 58. Na wjeździe do miejscowości Narty na Mazurach było ograniczenie do 40km/h. – Zwolniłem i gdy miałem około 47 km/h, nagle wjechałem na chodnik. Zanim zdążyłem wyhamować, uderzyłem w stojącą na chodniku rodzinę. Do dziś nie mogę sobie tego darować. Zawsze przestrzegałem przepisów. W tym wypadku przez niewielkie przekroczenie prędkości zginęła niewinna osoba. Zniszczyłem życie tej rodzinie oraz swojej - dodaje. Po latach przestrzega innych kierowców: - starajmy się w czasie jazdy myśleć, przewidywać, jak inni mogą zareagować. Nigdy nie wiadomo, z jaką sytuacją na drodze będziemy mieli do czynienia.Alkohol
- Myślałem, że mogę wszystko, bo to, co zaplanowałem, mi wychodziło. Aż zacząłem jeździć po alkoholu – mówi w kolejnym wywiadzie dla Faktu 36-letni pan Tomasz, który pięć lat temu spowodował po alkoholu wypadek w Warszawie (poszkodowany miał złamaną nogą). Nie był to pierwszy raz, kiedy za kierowcę wsiadł pijany. W 2013 r. został zatrzymany, gdy wracał z restauracji, miał 1,5 promila. Usłyszał wtedy wyrok w zawieszeniu i stracił prawo jazdy, ale i tak jeździł. Trzy miesiące później spowodował wypadek. Mężczyzna kończy właśnie odbywać 5-letni wyrok. Przechodzi też terapię alkoholową. On również przestrzega: - Nie jest tak, ze zawsze się wszystko udaje. Trzeba być odpowiedzialnym Nawet jedno piwo może mieć straszny wpływ na nasze życie.Narkotyki
- To cud, że nikogo nie zabiłam – opowiada w trzecim wywiadzie dla Faktu, przeprowadzonym w ramach kampanii społecznej „Raz, dwa, trzy – zginiesz TY!”, 44-letnia Urszula Tokarek, która przez kilka lat jeździła samochodem po narkotykach. Wpadła, gdy jechała pod prąd w centrum Warszawy. Więzienie opuści w 2023 r. – Byłam szczęśliwą mamą dwójki dzieci. Prowadziłam sklep. Kiedy zmarła bardzo bliska mi osoba, nie dawałam sobie rady i wtedy zaczęłam brać heroinę. Musiałam kupić towar do sklepu, pozałatwiać różne sprawy. Tłumaczyłam sobie, że jak wezmę narkotyk o drugiej w nocy, to o 6 rano nie będzie po nim śladu – dodaje. Brała coraz więcej, a gdy zaczęło brakować na kolejne działki, zaczęła kraść ubrania w sklepach. Teraz apeluje do innych kierowców, aby nie jeździli pod wpływem. – Jak dzięki Bogu nikogo nie zabiłam. Ale mogłam. Narkotyki zaburzają ocenę sytuacji. Nie narażamy tylko siebie, ale wszystkich dookoła - przestrzega.„Spowiedź” sprawcy wypadku
Podczas briefingu z udziałem ekspertów poszczególnych służb i instytucji dziennikarze mieli też możliwość zadania pytań o konsekwencje tragicznych zdarzeń na drodze w rozmowie ze sprawcą śmiertelnego wypadku drogowego, odbywającym obecnie karę pozbawienia wolności.- Wypadek, w którym zginął mój syn miał miejsce 11 lat temu. Prowadziłem tego dnia samochód pod wpływem alkoholu. To była wyłącznie moja wina, a przecież mogłem postąpić inaczej. Zostałem skazany na karę więzienia. Straciłem syna, straciłem rodzinę. Błąd, który popełniłem wtedy, nie da się cofnąć, żałować go będę do końca życia – mówił Pan Stanisław.
Spot w prosektorium
Mocnym akcentem była emisja 35-sekundowego spotu z udziałem znanego aktora Janusza Chabiora, który tym razem wcielił się w rolę lekarza w prosektorium. Ubrany w kitel stoi przy stole operacyjnym nad śmiertelną ofiarą wypadku drogowego – tak rozpoczyna się krótka etiuda filmowa. Jest tajemnicza, mroczna i pełna niedopowiedzeń. Cała akcja toczy się wokół wyboru, który każdy ma przez cały czas. Wsiadając do samochodu może zapiąć pasy lub nie, prowadząc samochód może przekroczyć dozwoloną prędkość lub nie, choć to zabronione może wsiąść za kierownicę po spożyciu alkoholu lub nie. Nikt nie odbierze wolnej woli, ale konsekwencje nie tylko prawne, ale i te społeczne, moralne pozostaną. Nic więc bardziej ostatecznego, nieodwracalnego niż prosektorium, stąd właśnie pomysł na taką scenerię w spocie, który zostanie zamieszczony na stronach internetowych partnerów kampanii oraz na ekranach w warszawskiej komunikacji miejskiej.- Policjanci ruchu drogowego nieraz widzą tragiczny finał braku wyobraźni na drogach. I choć kolejne lata pracy w sekcji wypadków przyzwyczajają ich do widoków, o których chcieliby jak najszybciej zapomnieć, to żaden czas nie pozwoli im zapomnieć spotkań z najbliższymi ofiar, po zakończeniu czynności na miejscu zdarzenia, gdy muszą przekazać im tę ostateczną wiadomość – mówi asp. sztab. Paweł Przestrzelski ze stołecznej „drogówki”.
Na drodze jak na wojnie
Kolejnym etapem przedsięwzięcia będzie budowa scenariusza zajęć edukacyjnych dla pełnoletnich kursantów WORD oraz dorosłych uczniów szkół ponadgimnazjalnych. Organizatorom zależy, by kampania przede wszystkim skłaniała do świadomego dokonywania wyboru, pokazywała, że skutki złych decyzji na drodze mogą być nieodwracalne, brak rozwagi może w konsekwencji prowadzić do nieszczęśliwego rozwoju wydarzeń, których cofnąć się nie da.
- Na drodze jak na wojnie – mówi kpt. Magdalena Kozak, ekspert Wojskowego Instytutu Medycznego. Nie bez przyczyny używa tak mocnego porównania. Jako lekarz i uczestnik dwóch misji w Afganistanie twierdzi, że obrażenia powstałe w wyniku bomb pułapek są dużo mniej inwazyjne niż po zderzeniu dwóch samochodów na drodze.
Nie patrz więc śmierci prosto w twarz. Dokonuj właściwych wyborów.
LINK DO FILMU
http://www.policja.pl/dokumenty/zalaczniki/168/168-80929.mp4
źródło. www.policja.pl